GARBARNIA Kraków - STAL Rzeszów

Proszę o opinię o tym spotkaniu.

To może najpierw przedstaw swoją Razz

Ten mecz jest meczem na "przełamanie".Nowa runda,trener ma - powinien mieć sprawdzoną podstawową 11-kę.

Jak nie wygramy ze Stalą Rzeszów to się okopiemy na ostatniej pozycji w tabeli i ciężko będzie już ją opuścić. Wycofał się Sokół Sokółka i straciliśmy 3 pkt z dorobku.
Trener podał się do dyspozycji Zarządu i nie wiadomo jaka będzie decyzja w tej sprawie.
Może już czas by Krzysztof Bukalski dał zagrać 90 minut zawodnikowi, od którego poprzedni trener zaczynał "układać" skład, czyli Kalembie. To walczak, potrafi krzyknąć na kolegów, ma mocne uderzenie. Niektórzy mówią, że jest słaby, ale jak ma udowodnić że jest inaczej wchodząc na zmiany na kilkanaście minut (mecz w Olsztynie, gdzie zagrał całą drugą połowę był wyjątkiem, ale kto liczył w Olsztynie na korzystny rezultat to albo wierzy w cuda albo ...kłamie).
Może czas na danie szansy Darkowi Kuźmie, który po kilku dobrych występach zniknął nagle nawet z ławki rezerwowych.
To są chłopaki z Garbarni i im najbardziej będzie zależało na wywalczeniu dobrego wyniku. Może się nie udać, ale bez walki nie oddadzą pola na pewno.
Z tą podstawową jedenastką stale był problem, ja mam nadzieję że już zagra Zelek, bo w meczach w których grał były inne wyniki.

W stwierdzeniu "okopiemy się na ostatniej pozycji" jest dużo prawdy.Zmiana trenera może pogorszyć sytuację drużyny.Poprzedni trener wystawiał zawodników,którzy bardzo dobrze współpracowali ze sobą na boisku.Przez ostatnie mecze takich sytuacji nie było wręcz przeciwnie,zawodnicy wchodzili na boisko"na przemian".

No to może zmieńmy na poprzedniego Razz

Coś się dzieje nie tak,potrafiliśmy 6 meczy jakoś powalczyć bez straty porażek i było nieźle i podnieśliśmy się w tabeli nawet na 8 pozycję a tu nagle taki spadek,i czym to może być spowodowane ,ja trenerem nie jestem ale choć moja i taty mojego sugestia co do bramkarza np.czy Jękot nie może być pierwszym ,może się mylimy ale przeanalizujcie z jego udziałem puszczone bramki.

Podejrzewam że te pierwsze meczy były grane z "rozpędem" po awansie do drugiej.Później wszystko "siadło".Wychodziła nie zgrana ze sobą 11-tka.Mały konflikt/przypuszczenie/w drużynie i oto są skutki.

PS 057 napisał:

Podejrzewam że te pierwsze meczy były grane z "rozpędem" po awansie do drugiej.Później wszystko "siadło".Wychodziła nie zgrana ze sobą 11-tka.Mały konflikt/przypuszczenie/w drużynie i oto są skutki.

No ale przecież pierwsze wyjazdy to były wysokie porażki: w Stali Rzeszów 0:3 i w Poniatowej z Wisłą Puławy 1:4, czy one też były "na rozpędzie"?
I o jakim konflikcie piszesz?

A co z moim postem o co ta walka.

To były pierwsze mecze wyjazdowe gdzie "płaciliśmy frycowe"jako beniaminek II ligi.Były też wygrane lub remisy.O tym "konflikcie" napisałem mając na myśli żal tych zawodników którzy stracili miejsce w pierwszej 11-tce przy nowym trenerze.

Walczycie jak lwy i tak to g.... da Klub co zrobi to i tak jego pomysły na przyszłość będą teraźniejsze niż nasze gadanie na forum.

Folciku, nie ma walki, rozmawiamy Smile

Zastanawiam się czy gdyby w naszej bramce stał sam Szczęsny, to czy byłby w stanie uchronić nas od porażek.
Nie da się jednego zawodnika obarczyć winą za porażki, przegrywa cały zespół. Adrian jest bardzo dobrym bramkarzem, "Żyłka" tak samo.
Widziałem jak bronił w Resovii, gdyby nie Krzysiek przegralibyśmy 1-3 w końcówce.

To prawda cały zespół gra,ale bramkarz jest też ważny i nie wiem czy nie najważniejszy ,bo gdy obrona gra do dupy to on potrafi zminimalizować najmniejsze skutki porażki,a i takim bramkarzem jest właśnie Jękot bo w meczach których grał,to nie puszczał bramek,a jak się przytrafiło to było ich znacznie mniej od Żyłki.

folcik napisał:

Walczycie jak lwy i tak to g.... da Klub co zrobi to i tak jego pomysły na przyszłość będą teraźniejsze niż nasze gadanie na forum.

Prawda jest taka,że narzekać wszyscy umiemy, tylko nikt nie ma pomysłu co zrobić aby było lepiej. Być może trochę odbiegnę od tematu, ale przed sezonem Klub zwrócił się do kibiców o pomoc przy organizacji spotkań w Hucie na zasadzie wolontariatu.
Nikt się nie zgłosił, a z boku słychać było głosy że to niepoważna żebranina a niby skąd Garbarnia miała wziąć kasę na zatrudnienie dodatkowych osób?).
Tymczasem pracy jest naprawdę niemało, chociaż nie jest ona ciężka (i całe szczęście). Ale odsądzać od czci i wiary kogoś kto się zgłosił do pomocy w Klubie to na trybunach wszyscy potrafią. Ale posprzątać po sobie kubek po kawie czy tackę po kiełbasce już nikt nie potrafi, każdy ma w dupie. A wiecie kto to robi po każdym meczu? Prezes! Nie wiecie! Bo nie widzicie.
Za każdym razem po meczu trzeba ściągnąć naszą reklamę i uprzątnąć trybuny przed przekazaniem obiektu administratorowi. Wiecie, kto to robi? Nie wiecie! Ale wy tylko widzicie "człowieka z plakietką" który poszedł w "dyrektory".
Mówicie, że wam prezes nie robi wyjazdów. Byłem z wami na takim jednym w Starachowicach. Połowa już w drodze "tam" straciła orientację w terenie. Albo do Suchedniowa, kiedy nie zechcieliście się zebrać w komplecie, bo nagle 5 osób zrezygnowało. a bus pojechał, myślicie że kto załatwił kasę na pokrycie reszty kasy?! Nie wiecie…
Narzekacie, że się nic nie robi, że się nie jeździ. A spróbujcie się panowie szlachta zorganizować, załatwić busa, zadzwonić do gospodarzy aby zarezerwować bilety siebie, zrobić listę, zebrać kasę.
Nie , wy tylko widzicie że sobie Bochenek załatwił wyjazdy z zespołem. Ale tego, że jest na każdym meczu, prowadzi stronę, robi zdjęcia. że na stronie są relacje z meczów rezerwy, juniorów i trampkarzy to już wajs, tak ma być. Ale że trzeba na to poświęcić troszkę czasu, to już was nie obchodzi.
Sory Folcik, że akurat Tobie się trochę oberwało, bo to nie jest pisane do Ciebie. Ale taka jest mentalność kibiców Garbarni. I ktoś to musiał napisać, zanim zrobicie z prezesa drugiego Groteskę, jak to zwykliście mawiać.