Forum RKS Garbarnia Kraków Strona Główna


RKS Garbarnia Kraków
Forum Kibiców
Odpowiedz do tematu
Stowarzyszenie Kibiców Garbarni Kraków
prezes68a
Administrator

Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

STOWARZYSZENIE KIBICÓW GARBARNI KRAKÓW

Wielokrotnie zastanawiałem się nad tym, co będzie z Lożą RKS, kiedy kilku zapaleńców, mających w sercu brązowo – białe barwy i pamiętających odległe czasy świetności Garbarni, a mających jeszcze ochotę zanucić na trybunach kilka boiskowych piosenek w towarzystwie dzieci swoich i swoich przyjaciół – ochotę tę nagle utraci. Lub – co gorsza – ktoś im tę ochotę odbierze.
To, że jesteśmy zwariowani, zakręceni i z pewnością tym co robimy odbiegamy od przyjętych ogólnie dla ludzi w naszym wieku standardów, to na pewno wiemy sami. To, że większość naszych rówieśników, patrząc na nas z boku, ma podzielone zdania co do naszych „popisów” wokalno – choreograficznych, nas samych także nie dziwi. Stereotyp faceta po „czterdziestce” jest bowiem w naszym społeczeństwie inny : gość ma pracę, chatę, furę, dzieci; zajmuje się w czasie wolnym od zawodowych obowiązków rodziną, a na zewnątrz prezentuje obowiązkową powagę mającą potwierdzić jego społeczny status człowieka, który ”coś w życiu osiągnął”.

Kiedy patrzę na Janka, którego Ojciec Włodek bierze czynny udział w dopingowaniu Młodych Lwów, na „Raja”, którego rodzic „Maciejasz” śpiewa na całe gardło, na Anię, której Tata Marcin wspiera nas jak może, na „Rudolfa”, który wali w bęben jak tylko może i czasami wydaje mi się że chciałby mieć jeszcze jedną rękę do wybijania nam rytmu i na „Buzdygana”, który umożliwia swojemu synowi występowanie w roli pierwszego bębniarza Loży RKS, wiem na pewno jedno: tyle radości, wspólnej zabawy i czasu spędzonego razem ile oni dają teraz swoim dzieciom nie zastąpią żadne fury, nowe komóry i gry komputerowe, dawane nieraz latoroślom przez zapracowanych rodziców, a mające zrekompensować brak czasu dla nich. I jestem przekonany, że ci młodzi ludzie, których teraz ojcowie prowadzają na Garbarnię, przyjdą tu w przyszłości ze swoimi dziećmi, tak jak teraz robi to Folcik.


Ruch kibicowski RKS to nie tylko Loża. Na Rydlówce pojawiają się mieszkańcy zarówno Ludwinowa, jak i Podgórza. Aby Garbarnia nie stała się tylko hobby dla zamkniętej enklawy kilkudziesięciu zapaleńców, potrzebne jest szersze działanie mające na celu przywrócenie zamierającej świadomości, że taki klub istnieje. W ostatniej dekadzie lat Klub, przeżywając ogromne kłopoty egzystencjonalne, które postawiły przetrwanie Garbarni pod dużym znakiem zapytania – z przyczyn obiektywnych zaniedbał możliwość tworzenia w Podgórzu naturalnego umocowania wśród mieszkańców tej ogromnej dzielnicy. A przecież nasza bogata i skomplikowana historia, z wyeksponowanym tytułem Mistrza Polski 1931 zasługuje na to, aby ją krzewić wszędzie tam, gdzie się da. Aby ocalić RKS od zapomnienia, na które nie zasługują dawni zawodnicy, działacze i kibice, w których sercach płynęła i płynie brązowo – biała krew.

Pomysł powstania Stowarzyszenia Kibiców Garbarni Kraków narodził się w kilku głowach niezależnie od siebie. Pierwszym człowiekiem, który rzucił takie hasło był Smoczek, były zawodnik (miedzy innymi Garbarni) i były trener piłkarski. Niestety, jak wiadomo początki są ciężkie, jego opracowania na temat korzyści z zarejestrowanego stowarzyszenia nie trafiły na podatny grunt. Natomiast myśl taka przebiegała przez głowy także innych kibiców Młodych Lwów – Loli i Marcao, którzy z racji tego iż studiują prawo, przygotowali projekt Statutu przyszłego Stowarzyszenia Kibiców Garbarni Kraków. Rozmowy pomiędzy kibicami na temat potrzeby powołania do życia stowarzyszenia mającego osobowość prawną toczone były przez dłuższy okres czasu i toczyły się nieraz w burzliwej atmosferze. Wszyscy zadawali sobie pytanie: jakie korzyści mogą wypłynąć z zaistnienia Stowarzyszenia nie tylko dla kibiców, ale także dla naszego Klubu RKS Garbarnia Kraków. Niektórzy z nas żywili obawy, czy aby wzorem Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa nie przekształcimy się w grupę opozycyjną w stosunku do władz Klubu. Inni zadawali sobie pytanie, czy takie Stowarzyszenie w ogóle jest potrzebne i przyznać muszę, że długo miałem wątpliwości. Jeszcze inni uciekali się do wątków personalnych, ale nie jest to odpowiednie miejsce na szersze omówienie akurat tego aspektu tej sprawy.

Pierwszym i nadrzędnym założeniem, z jakim zakładamy Stowarzyszenie jest takie, że będzie ono wspierać Klub RKS Garbarnia Kraków oraz integrować środowisko kibiców. Mamy kilka nowych pomysłów, o których napiszę w momencie dokonania przez Sąd rejestracji naszego Stowarzyszenia. Natomiast będziemy kontynuować rzeczy zapoczątkowane przez nas pod szyldem Klubu Kibiców, tj. doping i ciągłe starania o jeszcze lepszą atmosferę na trybunach w czasie meczów, organizację wyjazdów dla naszych kibiców na mecze ligowe poza Rydlówką, imprezy integracyjne i okolicznościowe (np. Spotkania Opłatkowe).

Jest też wiele do zrobienia na polu istnienia naszego Klubu w świadomości mieszkańców dzielnicy Podgórze. Z powodów opisanych wcześniej ta świadomość nie jest w tej chwili zbyt wielka, natomiast związki emocjonalne podgórzan z Garbarnią są dość mocne. Dowodem na to są młodzi ludzie, którzy przychodzą na Lożę RKS i twierdzą, że dwa lata temu w ogóle nie wiedzieli, że Garbarnia jeszcze istnieje. Trzeba odbudować te więzi poprzez kontakty z młodzieżą Podgórza: uczestniczyć w obchodach jubileuszowych, utrzymywać kontakty z placówkami kulturalnymi (Dom Kultury Podgórze kilkakrotnie pokazał, że jest otwarty na współpracę), zachęcanie młodych ludzi do przychodzenia na Rydlówkę.

Wszystkich kibiców Garbarni zachęcam do wstępowania w szeregi Stowarzyszenia Kibiców Garbarni Kraków, abyśmy wszyscy stworzyli coś, co pomoże naszemu Klubowi odzyskać dawny blask.

Wszystkim sceptykom i zawodowym malkontentom mam dziś do powiedzenia tylko jedno: nigdy nie wiadomo na początku, co wyjdzie z zakładanych celów, ale przekreślanie czegoś jeszcze przed startem jest zbrodnią. Tak było, kiedy powstawała Loża RKS i niektórzy z pobłażaniem, pewnością siebie i z poczuciem wyższości mówili: ”Tego tu się zrobić nie da!”. Dziś twierdzą, że nigdy tak nie mówili. Może więc zamilkną teraz, gdy powstał zalążek rzeczy, która ma wielką szansę odegrać pożyteczną rolę w naszym Klubie.

To wszystko po to, aby Garbarnia Kraków miała na futbolowej mapie należne Jej miejsce. Są kluby w naszym kraju, które wniosły ogromny wkład w rozwój piłki nożnej i które mimo, że grały bądź grają w niskich ligach, to pamięć o nich w świadomości kibiców jest zawsze żywa, nie tylko w Polsce. Nasza Garbarnia do takich należy.

Tekst został także zamieszczony na portalu

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez prezes68a dnia Czw 12:42, 21 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Stowarzyszenie Kibiców Garbarni Kraków
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu