Najbardziej brutalni :)

Rok 1963

no to Cabaj drżyj Smile

Myślę, że przywołany obecny bramkarz Cracovii może spać spokojnie. Nie potrafię rzucić więcej światła na wydarzenia z 1963 roku, o których jest mowa w notatce prasowej, ale Stroniarz przeszedł do Pasów z Garbarni, i nie było to odejście pozbawione elementów emocjonalnych wśród zawodników i kibiców. A całe zdarzenie miało miejsce tuż przed (chyba) derbowym meczem Garbarnia - Cracovia. Może któryś z naszych historyków, Czo lub FortArt mają większą wiedzę na temat tej historii...

W nocy z wtorku na środę spłonęło około pół tysiąca krzesełek przeznaczonych do zainstalowania na stadionie Hutnika. Krzesełka pochodziły z burzonego od kilku dni stadionu Cracovii.

Przystosowanie stadionu Hutnika do wymogów licencyjnych było jednym z warunków dopuszczenia do gry w tym miejscu drużyn Wisły i Cracovii na czas budowy nowych stadionów tych klubów. Przeciwni takiemu rozwiązaniu od samego początku byli fani Hutnika. Podejrzewa się, że podpalenie krzesełek było próbą storpedowania planów.

Haha,Nasi? Very Happy

wg mnie przejaw czystego idiotyzmu a tego "nasi" by nie zrobili. jak by mi na Garbarni mieli zamontowac krzesełka z Cracovi czy Wisły to bym się cieszył bo wole krzesełko z plastiku niz ten syf co jest teraz.
ale jak ktos ma klapki na oczach to zawsze będzie "anty" bo mu tak koledzy każą albo tak akurat wypada na osiedlu.

Interesująca historia nie znałem. Jednak nie jest tak, że kibolski bandytyzm to wynalazek naszych czasów. Uśmieszki w Waszych postach jednak nie na miejscu.

Każdy wstawia uśmieszek tam, gdzie uważa za stosowne. Rzecz całą wszyscy potraktowali żartobliwie, mimo że osoba Pana Stroniarza do dziś budzi wśród krakowskich kibiców kontrowersje. Dziś podobne wyczyny na pewno nie przychodzą do głowy nikomu na Rydlówce.
Nikt też z Rydlówki nie wchodzi na forum innego klubu i nie poucza jego użytkowników, że to czy tamto jest nie na miejscu. A znaleźć tam można znacznie gorsze rzeczy, niż uśmieszki w postach. Wink

Nie mieszaj w to klubów. Prezesie litości, facet pobity do nieprzytomności, wklęśniecie podstawy czaszki, a Ty smajlika wstawiasz, no proszę.

ciszej panowie aby nie powiedziec sza........

FortArt napisał:

Uśmieszki w Waszych postach jednak nie na miejscu.

Długo nie pisałem w tym temacie, bo czekałem na taki post jak powyżej.
Prezesie czy informację o pobiciu Pawła Kosowicza, Anthony -ego Schacherer -a, czy Gientijan - a Haxhijaj -a (popraw sobie w kadrze) również potraktowałbyś "żartobliwie".

FortArt napisał:

Jednak nie jest tak, że kibolski bandytyzm to wynalazek naszych czasów.

Raczej nie można mówić o „kibolskim bandytyzmie”, ludwinowskie chłopaki pobiły swojego sąsiada, eks-kolegę z drużyny, a więc kogoś kogo znali od lat. W związku z zbliżającym się meczem derbowym wynikła sprzeczka o końcowy wynik, najbardziej aktywny w zajściu rezerwowy bramkarz Garbarni, tylko ugodowej postawie Stroniarza zawdzięcza wyrok w "zawiasach".

FortArt napisał:

Nie mieszaj w to klubów. Prezesie litości, facet pobity do nieprzytomności, wklęśniecie podstawy czaszki, a Ty smajlika wstawiasz, no proszę.

Nie mieszam klubów, to raz. ja go nie pobiłem, urodziłem się pięć lat później, to dwa. FortArt, może jednak to Ty wyolbrzymiasz. Smajlika będę wstawiał gdzie mi się podoba Wink

Czo napisał:

Prezesie czy informację o pobiciu Pawła Kosowicza, Anthony -ego Schacherer -a, czy Gientijan - a Haxhijaj -a (popraw sobie w kadrze) również potraktowałbyś "żartobliwie".

Widzę że sezon ogórkowy przeciągnął się aż na dzień pierwszego meczu ligowego.

cichy napisał:

ciszej panowie aby nie powiedziec sza.........

Tez juz nie zamierzam ruszać tego tematu. Tyle.

Dziękuję Czo.

46 lat temu doszło do zdarzenia, które zostało opisane w notatce prasowej zamieszczonej w pierwszym poście tego tematu. Naganne w swej wymowie jak najbardziej, ale po 46 latach powinno być potraktowane z dystansem. Z takim samym dystansem, jak słowa Pana Henryka Stroniarza (który w latach 80-tych był trenerem Pasów) skierowane do przedwcześnie zmarłego Jacka Bzukały, który był wtedy piłkarzem Cracovii (do której odszedł z Garbarni), a których to słów byłem świadkiem : "No dalej Bzukała, pokaż czego się nauczyłeś w tej Garbarni jechanej!!!". Przy czym zgłoskę "ch" należy w tym cytacie zmienić na zgłoskę "b".

Starsi kibice opowiadają o bramkarskich wyczynach przywołanego w temacie zawodnika takie historie, że gdyby Prokuratura prowadząca śledztwo dotyczące korupcji w polskiej piłce miała badać okres lat, w których Pan Henryk występował, miałaby zapewne do niego kilkanaście pytań. I dotyczyłyby wszystkich trzech krakowskich klubów w jego zawodniczej karierze.

Jeszcze raz Ci odpowiem, FortArt, ja nie mieszam w to klubów. Kluby zamieszał w to jako pierwszy sam poszkodowany, wskazując że napastnicy to kibice Garbarni. Tak naprawdę nigdy nie dowiedziono, że napaść ta była na tym tle, równie dobrze mogły to być długi karciane czy atak zazdrosnego o dziewczynę adoratora. Po drugie post w rodzaju "dziękuję Czo" mogłeś sobie darować jako nie wnoszący nic do tematu, od tego są PW.

Czo, wyciąganie tak daleko idących wniosków i przywoływanie nazwisk obecnych graczy Garbarni w kontekście zdarzenia sprzed 46 lat uważam za wysoce niestosowne i grubo przesadzone. Ale wiem, że to nie Twoja wina, tylko efekt długoletniej współpracy z innym adminem. Z kim przestajesz, takim się stajesz. A pisownię nazwiska Gientijana poprawię, choć tak naprawdę wziąłem ją z ubiegłosezonowego składu juniorów ze strony współprowadzonej przez Ciebie. Niestety, w nowej szacie graficznej tego nazwiska wogóle tam nie ma.

W poszukiwaniu informacji w interesującej mnie sprawie, przeglądnąłem całe forum i zauważyłem, że zniknęły wszystkie posty, które nie przedstawiają działalności jednego z moderatorów tego forum w kryształowym świetle. Na przykład post w którym administrator informował, że ten temat został swego czasu zamknięty, a wypowiedź w której odpowiadałem na powyższe wywody prezesa68a niesłusznie i trwale usunięta.

Wracając do meritum.

prezes68a napisał:

Czo, wyciąganie tak daleko idących wniosków i przywoływanie nazwisk obecnych graczy Garbarni w kontekście zdarzenia sprzed 46 lat uważam za wysoce niestosowne i grubo przesadzone.

Skoro sugestia: nie dowcipkujmy z przykrości jaka blisko pół wieku temu spotkała H.Stroniarza, ponieważ jutro może to przytrafić się komuś kogo znamy i szanujemy – jest niestosowna, to jak nazwać uśmiech powodowany informacją o takim zajściu, nawet jeżeli miało ono miejsce 46 lat temu?

W jednym pierwszych postów autor zaznacza

prezes68a napisał:

Nie potrafię rzucić więcej światła na wydarzenia z 1963 roku

Później zaś pisze

prezes68a napisał:

Jeszcze raz Ci odpowiem, FortArt, ja nie mieszam w to klubów. Kluby zamieszał w to jako pierwszy sam poszkodowany, wskazując że napastnicy to kibice Garbarni. Tak naprawdę nigdy nie dowiedziono, że napaść ta była na tym tle, równie dobrze mogły to być długi karciane czy atak zazdrosnego o dziewczynę adoratora.

Fakty ustalone w wyniku procesu sądowego są takie (dane skazanego utajniłem):

dziennik polski (jur) napisał:

Wczoraj przed Sądem Powiatowym dla m. Krakowa zakończyła się rozprawa przeciwko 19-letniemu XY – rezerwowemu bramkarzowi piłkarskiej drużyny Garbarni. Y został ukarany 5 tys. zł grzywny, z zamianą w razie nieściągalności na sto dni aresztu oraz pokrycie kosztów postępowania sądowego.
W uzasadnieniu wyroku stwierdza się, że w dniu 9 listopada ub. roku H. Stroniarz idąc ul. Pstrowskiego został słownie obrażony przez grupę młodych ludzi, a następnie uderzony przez Y. Na skutek upadku, Stroniarz doznał wstrząsu mózgu oraz innych obrażeń ciała. (…)
Przypomnijmy pokrótce tło wypadków. 9 listopada XY idąc ulicą Pstrowskiego w towarzystwie czterech kolegów klubowych, zauważył przechodzącego przeciwną stroną ulicy Henryka Stroniarza. Spostrzegłszy go, zawołał: „Ile razy jutro skapitulujesz, Cracovia dziady, Stroniarz dziad” (nazajutrz rozegrany miał być mecz ligowy Garbarnia – Cracovia). Stroniarz, który w tej grupie rozpoznał jednego ze swoich znajomych podszedł do nich, zadając pytanie: „Który to zawołał”. Wywiązał się wówczas sprzeczka, podczas której Y zadał silny cios w głowę Stroniarzowi; ten upadł na chodnik, doznał tłuczonej rany głowy i wstrząsu mózgu, co spowodowało naruszenie czynności ośrodkowego układu nerwowego.

Prezes68a sam postacią kryształową nie jest i zapewniam Cię że ma tego świadomość. Mam także nadzieję że Ty masz podobną co do oceny własnej osoby. Very Happy

Po drugie jeśli masz teraz odwagę krytykować mnie za moją działalność administracyjną zwróć uwagę, że na tym Forum jest czterech adminów. Posty zostały zapewne usunięte podczas porządkowania Forum i nie pamiętam w tej chwili czy przeze mnie, czy przez któregoś z kolegów. Szkoda, że z taką samą konsekwencją krytyki admina nie podjąłeś w stosunku do innej osoby i na innym forum, kiedy jego zachowanie wobec użytkowników było dalece bardziej niestosowne niż moje w stosunku do Ciebie.

Wracając do meritum: bardzo dziękuję za trud jaki sobie zadałeś i za rzucenie więcej światła na ten temat. Teraz przynajmniej wiemy jak było naprawdę.

Natomiast dalej twierdzę, że zrobienie z niewinnej "buźki" (być może postawionej w nieodpowiednim miejscu) afery podobnej do Watergate (na mniejszą skalę) to szukanie dziury w całym.