Naczynia połączone

Wyniki przedsezonowych sparingów napawały kibiców Garbarni optymizmem i nie był to optymizm umiarkowany. Zresztą pozostawienie w pokonanym polu BKS-u Stali Bielsko – Biała czy pińczowskiej Nidy, drużyn, które w ubiegłym sezonie notowane były wyżej niż nasza, taki optymizm usprawiedliwiało. Początek sezonu 2009/10 każe nam mocno zweryfikować cele, o jakie nasi piłkarze będą walczyć w tym sezonie. A przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele, choć jedna jest przyczyną – matką i towarzyszy Garbarni od trzech dekad – to chroniczny brak pieniędzy w klubowej kasie.

Zastanawiam się jedynie, czy wobec ciągłego braku środków mimo wszystko ludzie zarządzający klubem nie mogli zrobić więcej. Nie mówię już o rzeczach związanych z awansem sportowym, ale z poprawą infrastruktury na stadionie, z zainicjowaniem inwestycji, która przynosiłaby stały, może na początku niewielki, ale jednak dochód. Pole biwakowe, grill czy pamiątki to nie są tematy, które powinny być zamknięte ad hoc, beż żadnej dyskusji.
Jeden z klubów niższej klasy sprzedaje repliki kompletu strojów dla piłkarzy po 30 zł, chyba nikt mi nie powie, że klub ten zarabia na tym kokosy.
Pamiątki, możliwość zjedzenia kiełbaski na meczu to nie tylko aspekt materialnych korzyści, ale także widoczny gołym okiem szacunek dla kibica. Jeśli kibic dobrze poczuje się na Rydlówce, to na pewno przyjdzie jeszcze nieraz, a może i kogoś przyprowadzi, wtedy wpływy z biletów będą większe.
Chyba, że na kibicach w Garbarni nikomu nie zależy.

Pole biwakowe to osobny temat, wiadomo, że na taką inwestycję potrzebne są nakłady finansowe. Ale zamiast rozkładania rąk i pytania, skąd brać na to pieniądze może warto rozważyć kilka możliwych wariantów ich pozyskania, a takie istnieją.

Argument, że takie przedsięwzięcie nie jest w stanie zwrócić się w ciągu roku jest chybiony, chyba że ktoś zakłada istnienie Garbarni jeszcze tylko przez rok.

Ograniczanie wydatków i szukanie cięć w budżecie nie spowoduje nagłego przypływu pieniędzy do klubowej kasy, a jedynie spowolni wydanie środków, które już są. Oszczędności są zjawiskiem pożytecznym i pożądanym, ale kiedy stanowią jedyną próbę pozyskania pieniędzy na bieżącą działalność, przypominają staczanie się po równi pochyłej.

Panowie! Nie będę Wam zazdrościł chwili, w której do obcięcia w Garbarni pozostaną tylko wasze krawaty. Osobnym zagadnieniem pozostaje kwestia, czy będą jeszcze wtedy w klubie pieniądze na nożyczki, którymi moglibyście to zrobić.

Tłumaczenie braku działania niekorzystną umową, jak została zawarta z pewnym deweloperem, a przez którą Klub nie wychodzi z sądu od kilkunastu miesięcy ma się nijak do włączenia w skład zarządu osoby, która także tę umowę podpisała. Uzasadnienie zmian w zarządzie, przeprowadzonych w kwietniu tego roku, docierające różnymi drogami do kibiców i zwykłych członków RKS – u, że zmiany te spowodują uregulowanie długu wobec wspomnianego dewelopera – nie przystaje do stanu faktycznego. Dług został częściowo spłacony z klubowej kasy, na co zmiany w zarządzie nie były potrzebne.
Skoro obietnica pozyskania środków na spłatę długu nie została spełniona, zmiany w zarządzie powinny być cofnięte, tak nakazywałaby normalność, ale czy jest to słowo pasujące obecnie do Garbarni?

Wszystkie przedstawione powyżej wydarzenia mają, czemu zresztą trudno się dziwić, odzwierciedlenie w grze zawodników. Dziś piłkarze nie są ludźmi głupimi i z całą pewnością kupują w Media Markt, a jeżeli tego nie robią, to na pewno nie odczuwają dyskomfortu psychicznego z tej przyczyny. Mogą go odczuwać z innego powodu, widząc co się w klubie dzieje i dokąd to wszystko prowadzi. Na pewno nie jest tak, że polityka zarządu nie ma wpływu na ich postawę. Bo jeżeli ludzie zarządzający klubem nie mają ochoty na nic więcej niż kopaninę na czwartym poziomie ligowym, to czyż można wymagać od zawodników, aby mieli ochotę na coś więcej? Czy jeżeli w ludziach kierujących klubem nie ma ambicji sportowego awansu, to czy mamy prawo wymagać od zawodników, aby w nich takie ambicje były?

Poza tym ukierunkowanie drużyny na własną młodzież jest godne pochwały, ale jeszcze lepiej byłoby, aby ta młodzież miała się od kogo uczyć. W meczu z Unią Tarnów brak (nomen omen) Braka , Noconia czy Szymanowskiego był aż nadto widoczny. Zwłaszcza ten ostatni potrafił w trudnych momentach wziąć na siebie ciężar gry, czego jeszcze brakuje naszym zdolnym wychowankom.

Rezygnację z Łukasza Szymanowskiego należy zapisać in minus, jeżeli chodzi o politykę kadrową klubu, natomiast na plus wdrażanie do gry Krzyśka Jamki i Mariusza Stokłosy. Także Bartek Praciak, pozyskany ze Skawy Wadowice wydaje się być trafionym nabytkiem, a trema związana z debiutem w Garbarni z meczu na mecz wydaje się być u niego coraz mniejsza. Trudno jeszcze cokolwiek powiedzieć o Kamilu Krzysztonku, który ma przebłyski dobrej gry; ale ani jego młody wiek, ani czas przebywania na boisku w III Lidze nie pozwalają na całkowitą i rzetelną ocenę jego możliwości.

Wszyscy, którzy zmartwieni są kiepskimi wynikami pierwszej drużyny i krytykują piłkarzy, powinni wiedzieć, że to nie jest tylko wina zawodników. Klub i drużyna to są naczynia połączone. Nadszedł już najwyższy czas na to, aby ludzie zarządzający Garbarnią zabrali się do roboty. Życie w przeświadczeniu, że 10 hektarów ziemi w odległości dwóch kilometrów od Wawelu stawia nas w roli dyktującego warunki jest błędem. Już wkrótce może dojść do sytuacji, w której wszystko wkoło będzie zabudowane blokami, biurowcami i hotelami, a my w środku będziemy tworzyć enklawę zamierzchłych, prehistorycznych czasów. Na nasz stadion można będzie się dostać tylko balonem, motolotnią lub helikopterem, zamiast elegancką drogą od ulicy Konopnickiej. I będziemy opowiadać legendy o zmowie i klątwie, jaka dotknęła nasz klub.

Prezes święta racja!!!

Ciekaw jestem czy ten post,zostanie przeczytany przez kogoś z zarządu,oby tak może ktoś pójdzie po rozum do głowy i jak najszybciej zacznie działać.Prezes szczera prawda została przez Ciebie tu opisana.

Prezes my wszyscy wiemy i widzimy to dno w tych talerzach ,ale nikt z zarząd tego nie widzi chodź by miał nie wiem jakie szkła w okularach ,bo prawda jest taka ze nie chce nikt zobaczyć,że jest tragicznie ,żeby nie użyć innego słowa,no ale cóż jeśli na takich ludzi trafiło co nic nie potrafią to nie dziwne. Zauważają to nawet inni z poza klubu ,czy też innych klubów ,tylko nikt ze środka Garcy nie potrafi (tu mowa o zarządzie).Niech wreszcie każdy jeśli ma na karku nie d..ę ,a mózg ruszy nim bo to jest ostania deska ratunku dla Garbarni inaczej będzie coraz gorzej Evil or Very Mad

ZARZĄD DO ROBOTY Exclamation

Tekst został również opublikowany na portalu

[link widoczny dla zalogowanych]

A także ukazał się na stronie

[link widoczny dla zalogowanych]

Ten artykuł idealnie pasuje do gazety...Niech wszyscy czytają jak pewni ludzie robią z nas Kibiców durni.

byla taka piosenka ,,To nie jest takie proste,,ale mozliwe aby Garbarnia wrocila do dawnej swietnosci.

Jestem za tym aby Cichy trafił jak naj szybciej do zarządu Garbarni,to jest nasz człowiek z perspektywami naszego klubu na dzisiejszy dzień.

Cichy na Prezydenta Krakowa Very Happy

ooo.............

Panowie ,

myślę , że trzeba z krytyką na aktualny Zarząd wyluzować . Przypominam , że ten Zarząd działa w trudnej sytuacji prawnej . Problem z uprzednim Zarządem , który chciał Garbarnię unicestwić odbija się do dziś .
Myślę ,że trzeba się cieszyć ,że jest taki a nie inny skład Zarządu .Muszą się znaleźć punkty styczne . Jest tylko jedna droga do porozumiewania się .Jest nią spokojna dyskusja prowadzona w atmosferze zaufania oraz konkretne działanie wynikające z tych dyskusji .
Ci , którzy reprezentowali RKS w okresie świetności a teraz są w Zarządzie w randze Prezesów czy v-ce Prezesów muszą być szanowani z racji wieku i zasług .Z nimi trzeba rozmawiać , uprzednio pytając czy można . To żelazna zasada w relacjach młodzi - starzy . W tej kwestii ich nikt i nic nie zmieni .Oni na to zasłużyli aby teraz ich wspierać dobrym słowem i konkretnym czynem .

Smoczek napisał:

Panowie ,

myślę , że trzeba z krytyką na aktualny Zarząd wyluzować . Przypominam , że ten Zarząd działa w trudnej sytuacji prawnej . Problem z uprzednim Zarządem , który chciał Garbarnię unicestwić odbija się do dziś .
Myślę ,że trzeba się cieszyć ,że jest taki a nie inny skład Zarządu .Muszą się znaleźć punkty styczne . Jest tylko jedna droga do porozumiewania się .Jest nią spokojna dyskusja prowadzona w atmosferze zaufania oraz konkretne działanie wynikające z tych dyskusji .
Ci , którzy reprezentowali RKS w okresie świetności a teraz są w Zarządzie w randze Prezesów czy v-ce Prezesów muszą być szanowani z racji wieku i zasług .Z nimi trzeba rozmawiać , uprzednio pytając czy można . To żelazna zasada w relacjach młodzi - starzy . W tej kwestii ich nikt i nic nie zmieni .Oni na to zasłużyli aby teraz ich wspierać dobrym słowem i konkretnym czynem .

Jeśli chodzi o matematykę . Wartością ujemną jest odstawienie administratora oficjalnej strony RKS od bieżącego nurtu wydarzeń sportowych w zespołach seniorskich Garbarni. Trudna sytuacja ekonomiczna kazała szukać Zarządowi oszczędności kosztem rożnych osób .Biorąc wszystkie plusy i minusy dotyczące osoby administratora to trzeba jasno powiedzieć . W sensie graficznym strona ta jest prowadzona świetnie . W aspekcie dbania o utrzymanie właściwych relacji pomiędzy użytkownikami źle. Dopóki Kiero bedzie tolerował tego gościa co się podpisuje tam jako bobek a tu prawdopodobne jest, że występuje jako pasterz to bedzie dochodziło do grubych nadużyć . Nazwanie CICHEGO przez niejakiego bobka CZŁOWIECZKIEM to coś niebywałego . Wygrażanie w podtekstach CICHEMU przez niejakiego bobka to jakiś absurd . Kiero skończ z tym ! Bo w przeciwnym wypadku tego typu goście unicestwią wszystkie starania jakie zostały poczynione w związku z rozwojem oficjalne strony RKS.
Jeśli chodzi o wykorzystanie oficjalnej strony jako komercyjnego narzędzia działającego na dobro RKS to do tej pory te możliwości nie zostały wykorzystane . Może to jest ta szansa , ten moment dla administrujących tamtą stroną aby zarabiać na RKS a także na siebie ???
Ochy i achy zachwytu czy krytyka lub rozgoryczenie na bieżące wyniki sportowe są dobre ale teraz trzeba zarabiać .

Smoczek napisał:

Panowie ,

myślę , że trzeba z krytyką na aktualny Zarząd wyluzować . Przypominam , że ten Zarząd działa w trudnej sytuacji prawnej . Problem z uprzednim Zarządem , który chciał Garbarnię unicestwić odbija się do dziś .
Myślę ,że trzeba się cieszyć ,że jest taki a nie inny skład Zarządu .Muszą się znaleźć punkty styczne . Jest tylko jedna droga do porozumiewania się .Jest nią spokojna dyskusja prowadzona w atmosferze zaufania oraz konkretne działanie wynikające z tych dyskusji .
Ci , którzy reprezentowali RKS w okresie świetności a teraz są w Zarządzie w randze Prezesów czy v-ce Prezesów muszą być szanowani z racji wieku i zasług .Z nimi trzeba rozmawiać , uprzednio pytając czy można . To żelazna zasada w relacjach młodzi - starzy . W tej kwestii ich nikt i nic nie zmieni .Oni na to zasłużyli aby teraz ich wspierać dobrym słowem i konkretnym czynem .

Jeśli chodzi o matematykę . Wartością ujemną jest odstawienie administratora oficjalnej strony RKS od bieżącego nurtu wydarzeń sportowych w zespołach seniorskich Garbarni. Trudna sytuacja ekonomiczna kazała szukać Zarządowi oszczędności kosztem rożnych osób .Biorąc wszystkie plusy i minusy dotyczące osoby administratora to trzeba jasno powiedzieć . W sensie graficznym strona ta jest prowadzona świetnie . W aspekcie dbania o utrzymanie właściwych relacji pomiędzy użytkownikami źle. Dopóki Kiero bedzie tolerował tego gościa co się podpisuje tam jako bobek a tu prawdopodobne jest, że występuje jako pasterz to bedzie dochodziło do grubych nadużyć . Nazwanie CICHEGO przez niejakiego bobka CZŁOWIECZKIEM to coś niebywałego . Wygrażanie w podtekstach CICHEMU przez niejakiego bobka to jakiś absurd . Kiero skończ z tym ! Bo w przeciwnym wypadku tego typu goście unicestwią wszystkie starania jakie zostały poczynione w związku z rozwojem oficjalne strony RKS.
Jeśli chodzi o wykorzystanie oficjalnej strony jako komercyjnego narzędzia działającego na dobro RKS to do tej pory te możliwości nie zostały wykorzystane . Może to jest ta szansa , ten moment dla administrujących tamtą stroną aby zarabiać na RKS a także na siebie ???
Ochy i achy zachwytu czy krytyka lub rozgoryczenie na bieżące wyniki sportowe są dobre ale teraz trzeba zarabiać .

zaczynam sie robic coraz bardziej centralna osoba na forum a to nie wrozy nic dobrego,troszke sie boje ,ze moze dzis albo jutro padnie moja kandydature na przewodniczacego Uni a kto wie czy jeszcze ktos nie pojdzie krok dalej i zaproponuje wyjazd do Watykanu.

Cześć Panie Cichy ,
Unia ? a czy lubisz brukselkę ? , Watykan ? być może , że my brązowi mamy predyspozycje nadążać za - iść wydeptanymi ścieżkami przez JP 2 ? Rydlówka 23 to dobre miejsce dla tego, którego nie poraża aktualna infrastruktura , pomimo zaistniałych racjonalnych przesłanek aby myśleć zdecydowanie pro unijne - nowocześnie , tak jak batko aby stare zburzyć / zdeptać /oszukać / ubezwłasnowolnić.
Jednak trzeba coś zmienić . Ucieczka z centrum ? Dokąd ?